Rylovia pokonała Olimpię Kąty 4:1 (0:1).
Bramki: 0:1 Nowak 38', 1:1 Górak 48', 2:1 Stawarz 59', 3:1 Smęda (rzut karny) 65', 4:1 bramka samobójcza 85
Żółte kartki: Ostrowski, Skowron, Łucarz, Motylski, Smęda, Kaczmarczyk - Motak, Janicki
Sędziował: Wiśniowski (Tarnów)
Rylovia: Baran (85' Czaja) - Łucarz, Ostrowski, Stawarz, Motylski - Skowron, Sikora, Smęda, Krupa (67' Kaczmarczyk), Górak - Skrzyński
Olimpia: Uryga - Maciaś, Haus, Motak, Bieniek - Janicki, Staszak, Cebula, Nowak - Mida (85' Kamiński), Szot (75' Sławek)
Rylovia pewnie pokonała 4:1 Olimpię Kąty chodź po pierwszej połowie przegrywała 1:0
Pierwsza połowa była wyrównanym spotkaniem, jednak pomimo iż obie drużyny stworzyły po kilka sytuacji di strzelenia bramki to tylko Olimpia Kąty strzeliła bramkę za sprawą Nowaka, który bezbłędnie wyegzekwował rzut wolny z okolicy 20 metra. Druga połowa meczu to już dominacja naszej drużyny, która w przeciągu 14 minut zdobyła dwie bramki. W 48 minucie meczu Smęda zagrał prostopadłą piłkę do Góraka, który strzelił z 13 metrów z ostrego kąta nie dając żadnych szans bramkarzowi gości. W 59 minucie meczu bramkarz Olimpii, Krupa dośrodkowuje w pole karne, gdzie Skrzyński strzelił z 7 metrów w stronę bramki i Stawarz z najbliższej odległości wepchnął piłkę do bramki. W 65 minucie meczu bramkarz gości fauluje Krupę w polu karnym. Sędzia bez wytchnienia wskazuje na jedenasty metr. Smęda pewnie pokonuje bramkarza z rzutu karnego. W 85 minucie meczu Skrzyński dośrodkowuje w pole karne, gdzie obrońca niefortunnie interweniuje i wbija piłkę do własnej bramki.
...