Rylovia wygrała z Orłem Dębno 1:0
Bramka: 0:1 Wojewoda 79’
Żółta kartki: Rylewicz, K. Urbański – Augustyński, Ostrowski E.
Sędziował: M. Kapustka (Tarnów)
Orzeł: P. Urbański – Rylewicz, K. Hebda, K. Urbański (57’ Kumorek), Kos (75’ S. Michałek) – Gicała, Węgrzyn, P. Gurgul, Klimek – M. Hamowski, Greń
Rylovia: Baran – Zawada, Ostrowski, Wilk (65’ Cieśla), Augustyński – Smęda, Łucarz, E. Ostrowski (75’ Wojnicki), Sikora, Wojewoda - Skrzyński
Zawodnicy Orła Dębno chcieli za wszelką cenę zrehabilitować się za jesienną porażkę, aż 6:0 jednak trafili na dobrze dysponowanych zawodników z Rylowej i musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki.
Spotkanie odbyło się na murawie, gdzie jedna strona była pokryta kałużami wody. W tych warunkach lepiej sobie radzili zawodnicy Rylovii, którzy nie pozwolili gospodarzą na zbyt wiele. Rylovia w pierwszej połowie stworzyła sobie dwie dobre sytuacje do zdobycia bramki, jednak bramkarz gospodarzy wyszedł z nich obronną ręką. W pierwszej połowie gospodarze starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Karola Barana ze stałych fragmentów gry, jednak nie potrafili przebić się przez dobrze dysponowaną defensywę gości.
W drugiej połowie Rylovia pomimo optycznej przewagi i stworzeniu sobie kilka sytuacji do strzelenia bramki nie mogła pokonać do 79 minuty bramkarza gospodarzy. Wtedy to Tomasz Wojewoda przejął piłkę na 25 metrze, podbiegł z nią kilka metrów i z okolicy 20 metra lewą noga strzelił nie do obrony. Piłka wpadła obok interweniującego bramkarza Orła. W końcowych minutach meczu pomimo postawienia wszystkiego na jedną kartę, Orzeł nie potrafił zagrozić bramce Rylovii.