RYLOVIA - JADOWNICZANKA 0:4 (0:2)
Bramki: 0:1 Baran G.(rzut karny) 8', 0:2 Rydz 9', 0:3 Bujak 54', 0:4 Mól 80'
Żółte kartki: Ostrowski A., Ostrowski N. - Wójtowicz, Grzesik
Sędziował: Siemiński (Tarnów)
Rylovia: Baran K.- Ostrowski N., Hebda (65' Giza), Stawarz, Ostrowski A. - Wojewoda, Gargul, Smęda (52' Rzepka), Gofron, Łucarz (65' Wojnicki) - Skrzyński (75' Kania)
Jadowniczanka: Gurgul - Chudyba, Kulig, Prokop (81' Rojkowicz B.), Wójtowicz - Bujak (70' Świerad), Rojkowicz P., Grzesik (60' Mól), Rydz, Żak - Baran G. (80' Stec)
Pierwsze 10 minut należało do przyjezdnych, którzy zaskoczyli zawodników Rylovii wysokim pressingiem. W 8 minucie rzut karny po faulu obrońcy na Rydzu wykorzystał Grzegorz Baran, który zmylił swojego brata Karola i zdobył pierwszą bramkę dla swojej drużyny.
Nie minęła minuta, a Jadowniczanka prowadziła dwoma bramkami. Na środku boiska piłkę przejął Rojkowicz, następnie zagrał do Rydza, który strzelił z 14 metrów nie do obrony. Rylovia nie mogła dojść do siebie po szybkich dwóch ciosach, a Jadowniczanka chciała to wykorzystać stwarzając kolejne sytuacje, jednak Karol Baran spisywał się bez zarzutów. Kiedy miejscowi zawodnicy otrząsnęli się, stworzyli trzy wyśmienite sytuacje do zdobycia bramki. Najpierw Smęda źle trafił w piłkę i futbolówka z 10 metrów przeleciała obok słupka, następnie Wojewoda strzelił z 14 metrów wprost w bramkarza oraz ponownie Smęda nie zdecydował się na strzał z rogu pola bramkowego i piłkę wybili obrońcy. W drugiej połowie Rylovia chciała odrobić straty, jednak ich zapędy powstrzymał Bujak, który wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony i z 7 metrów strzelił nie do obrony. Najlepszą okazję w drugiej połowie do zdobycia bramki zmarnował Gofron Dawid, który po ładnej kontrze otrzymał piłkę na 13 metrze i zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i piłka została wybita przez obrońców. Wynik końcowy ustalił Mól, który wykorzystał sytuację sam na sam z Karolem i ulokował piłkę w siatce.
Jadowniczanka wygrała zasłużenie, jednak może zbyt wysoko.