Rylovia na własnym boisku pokonała Olimpię Wojnicz 1:0
Bramkę dającą trzy punkty zdobył Jakub Łucarz w 26 minucie meczu
Żółte kartki: Stawarz, Kaczmarczyk, Ostrowski N., Wojewoda x2 - Nowak, Krzusztofiak, Gałuszka x2
Czerwona kartka: Wojewoda 88’ (w konsekwencji dwóch żółtych) – Gałuszka 86’ (w konsekwencji dwóch żółtych)
Sędziował: M. Sułek (Bochnia) - bardzo słabo
Rylovia: Baran - Ostrowski N., Hebda, Stawarz, Gargul – Gofron (87’ Cieśla), Kaczmarczyk (85’ Giza), Smęda, Wojewoda, Łucarz (75’ Wojnicki) - Skrzyński (80' Rzepka)
Olimpia: Sołtys - H. Migoń, Kusion, Malisz, Kubis - Barwacz, Nowak (60' Zamiatała), Krzysztofiak (46' Hynek), Kleszcz (80' Kijak) - Kamiński, Gałuszka
Pierwsze 15 minut należało do przyjezdnych, którzy dużej utrzymywali się przy piłce jednak nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Karola Barana. W późniejszych minutach do głosu doszła Rylovia i stworzyła sobie w odstępie 5 minut trzy okazję do strzelenia bramki z czego została wykorzystana tylko jedna. Najpierw w 23 minucie Tomasz Wojewoda zagrał do Dawida Gofrona, którego strzał z 11 metrów przelatuje obok słupska. Następnie w 26 minucie na strzał z 20 metrów zdecydował się Smęda, bramkarz odbił piłkę przed siebie, gdzie z dobitką pospieszył Jakub Łucarz i zdobył jak się później okazało zwycięską bramkę. W 28 minucie meczu Dawid Gofron minął dwóch zawodników i będąc 8 metrów przed bramką, zamiast dograć do lepiej ustawionego Skrzyńskiego oddał niecelny strzał. W pierwszej połowie Olimpia nie zmusiła do większego wysiłku golkipera Rylovii. Druga połowa rozpoczęła się od ataków Olimpii, którzy za wszelką cenę chcieli zdobyć wyrównującą bramkę. Najbliżej wyrównania był napastnik Olimpii w 53 minucie kiedy oddał z 16 metrów bardzo mocny strzał, jednak na nasze szczęście Karol Baran pokazał próbkę swoich umiejętności. W późniejszych minutach sędzia tego spotkania zagubił się w swojej roli i zamiast uspokoić piłkarzy swoimi decyzjami to wprowadzał jeszcze większą nerwowość na boisku. Zawodnicy Olimpii nie potrafili zdobyć wyrównującej bramki i trzy punkty pozostały w Rylowej.
Rylovia pozostała jedynym zespołem, który nie doznał porażki w lidze i oby taka seria trwała jak najdłużej.