Ostatnia kolejka 30 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Pierwsza drużyna przegrała 3:2 na wyjeździe z Watrą Białka Tatrzańska, tracą trzecią bramkę w ostatniej minucie meczu
Watra Białka Tatrzańska – Rylovia Rylowa 3:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Kuchta 20’, 1:1 Hebda 55’, 2:1 D. Duda 80’, 2:2 samobójcza – Olbrycht 86’, 3:2 Kalita 90’.
Żółte kartki: Kuchta
Sędziował: Grzegorz Przybylski z Krakowa.
Watra: Majerczyk – Drobnak, Zinyak, Plata, Bochnak – D. Duda, P. Duda, Rabiański (84 Olbrycht), Kuchta (73 Kalita) – Moraniec (64 T. Remiasz), Ł. Remiasz (60 Gacek).
Rylovia: Baran – Drwal, Stwarz, Hebda, Greń – Smęda, Kuboń, Sady, Pietrzak – Chmielowski (74 Kierot), Kaczmarczyk.
Skróty meczu:
Już w pierwszych sekundach meczu prowadzenie gospodarzom mógł dać Kuchta, ale „skiksował" będąc na piątym metrze przed bramką gości. W odpowiedzi w 5 min w dobrej sytuacji znalazł się Smęda, ale trafił jedynie w boczną siatkę. W 20 min Watra objęła prowadzenie. Niezdecydowanie obrońców i bramkarza gości wykorzystał Kuchta i mimo ostrego kąta, zdołał umieścić piłkę w bramce. Na tym emocje w pierwszej połowie się skończyły.
O wiele ciekawie było po przerwie. W 55 min goście wyrównali. Tym razem nie popisał się golkiper Watry, który nie złapał, łatwiej mogłoby się wydawać piłki w polu karnym z czego skorzystał Hebda i z bliska wepchnął ją do bramki. Kolejne minuty to dominacja Watry. W 65 min fatalnie tuż przed bramką skiksował T. Remiasz. W 73 min z pięciu metrów uderzał Kuchta, ale świetnie interweniował Baran. Wreszcie w 80 min po szybkim kontrataku piłka trafiła na lewą stronę do Rabiańskiego, ten dograł piłkę na 16 metr do nadbiegającego D. Dudy, który uderzył mocno po ziemi i futbolówka wpadła do bramki tuż przy prawy słupku. W 86 min goście znów doprowadzili do remisu. Po rzucie wolny w polu karnym Watry powstało zamieszanie, piłkę uderzył Smęda i ta wpada do siatki. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w 2 minucie doliczonego czasu gry Kalita z rzutu wolnego z okolic czterdziestego metra na wprost bramki, przelobował źle ustawionego Barana.
- Cieszy tak długo oczekiwane zwycięstwo. Rodziło się ono w ogromnych bólach, ale zwycięzców się nie sądzi. Wreszcie dopisało nam szczęście. O wiele lepiej graliśmy w ofensywie. W defensywie znów dały o sobie znać błędy, które wynikły głównie z tego, że po raz kolejny musieliśmy mocno rotować w tej formacji. Słabszy dzień przytrafił się też naszemu bramkarzowi, który przy obu golach powinien się zachować dużo lepiej. Zresztą miał w tym spotkaniu bronić Rabiasz, ale nie odpalił mu samochód nie był w stanie zdążyć na czas – ocenił Kalita.
Druga drużyna wygrała 4:1 z Orłem Stróże
Orzeł Stróże – Rylovia Rylowa 1:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Papież 25’, 1:1 Orzeł Stróża, 1:2 Zawada 60’, 1:3 Mazur 75’, 1:4 Skrzyński 80’
Rylovia II: Handzlik - Giza, Ostrowski, Kania, Zawada - Kijak, Papież (80' Piątek T.), Piątek D. ( 65’ Bieniek), Białek (60’ Wojnicki) – Gofron (65’ Mazur), Skrzyński
Druga drużyna po raz kolejny udowodniła swoją wyższość i z trudnego terenu wywiązła trzy punkty.
Początkowe minuty meczu to ataki Rylovii na bramkę golkipera ze Stróż, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Gospodarze nastawili się na grę z kontry, jednak ich akcję zatrzymywały się na obrońcach Rylovii. W 25 minucie Papież odtworzył worek z bramkami strzelając tuż obok interweniującego golkipera gospodarzy. W późniejszych minutach meczu pierwszej połowy „wiało nudą”
Druga połowa dostarczyła więcej emocji. Na początku meczu zaatakowali gospodarze i po jednym wrzucie w pole karne napastnik gospodarzy w nietypowy sposób (barkiem) zdobył wyrównującą bramkę. Gospodarze zwietrzyli swoją szanse i rozpoczęli szturm na bramkę strzeżoną przez Handzlika. Rylovia wytrzymała napór i uspokoiła grę. W 60 minucie rzut wolny wykonywał Kania, uderzył bardzo mocno piłę. Gdy wszyscy myśleli że piłka wyjdzie na aut bramkowy, na jej drodze stanął Kamil Zawada i głową skierował ją do bramki. W 75 minucie Mazur otrzymał bardzo dobre podanie od Kijaka i w sytuacji sam na sam pokonuje golkipera gospodarzy. W 80 minucie Mazur dograł do Skrzyńskiego, który z 10 metrów podwyższa wynik na 4:1. Rylovia wygrała zasłużenie i już za tydzień w meczu na szczycie zmierzy się z Pogórzem Gwoździec.
Tarnovia Tarnów | 5:0 | LKS RYLOVIA RYLOWA |
2021-06-19, 17:00:00 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Najbliższa kolejka 31 |
|